Rozpoczęcie Roku Szkolnego w Krainie Krwi!/ Bal Bożonarodzeniowy

 Śnieg padał jak to w grudniu, a mróz dawał mocno w kość. Narcyza siedziała w swoim gabinecie przy stercie dokumentów profesorów, zgłoszeń na posadę oraz przy nieprzygotowanych planach lekcji dla uczniów. Może ciałem była obecna, jednak jej myśli znajdowały się przy zorganizowaniu Wigilii plemiennej. Nie znała jeszcze ani godziny ani dnia, jednak wiedziała, że ten wigilijny czas trzeba uczcić. Jej rozmyślania przerwało ciche pukanie w szybę. Otworzyła okno, instynktownie poprawiając kołnierz swojego niebiesko-złotego swetra. Do pomieszczenia wleciał czarny kruk, który wydał jej się znajomy. Sangre! Kobieta wyciągnęła z jego dzioba list z pieczęcią Akademii. Kiedy podeszła do okna z zamiarem jego zamknięcia, do jej gabinetu wleciała sowa. Odebrała przesyłkę i w ciszy usiadła przy biurku, otwierając dostarczoną pocztę.

Po otwarciu paczek jej oczom ukazały się dwa zaproszenia, które postanowiła od razu zawiesić na tablicy ogłoszeń. Jednak nim wyszła z gabinetu, dała krukowi i sowie pokarm, który trzymała na nagłe sytuacje. Odprowadziła ptaki wzrokiem, a następnie udała się w stronę Wielkiej Sali.