Gabinet Narcyzy odzwierciedlał jej dusze. Było to przestronne pomieszczenie, w którym zawsze panował porządek i skromność. Przy ścianach znajdowały się regały z poukładanymi alfabetycznie oraz według dziedziny magii księgami. Zaś na biurku piętrzyły się stosy starannie ułożonych pergaminów. Jedne gotowe do oddania, kolejne zaś do wysłania. Na jednym z końców biurka leżało posłanie, na którym zazwyczaj spał feniks, odwieczny przyjaciel dyrektorów Hogwartu. Zaś za meblem znajdowały się schody do wielkiego okna, wyglądającego na świat spoza zamku. Na lewo od tych stopni były drzwi, które prowadziły do prywatnych komnat Narcyzy. Na półce obok tych wrót leżała od dawna nieużywana miotła, a wraz z nią sprzęt do Quidditcha.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz